Jesień to czas, gdy wielu miłośników grzybów spędza długie godziny w lasach. Niestety, zdarza się, że pasja do grzybobrania kończy się zaginięciem. Tak było we wtorek, gdy starsza kobieta nie potrafiła odnaleźć drogi powrotnej, a jej poszukiwania musieli podjąć policjanci.
We wtorek (23 września) po godz. 19, dyżurny miejski otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 87-letniej mieszkanki powiatu rzeszowskiego. Z relacji zgłaszającej wynikało, że seniorka około godz. 16 wyszła z domu w kierunku lasu w Świlczy. Zabrała ze sobą jedynie małe wiaderko na grzyby
reklama
- informuje Komenda Miejska Policji w Rzeszowie.
Ze względu na podeszły wiek kobiety, jej stan zdrowia oraz szybko zapadający zmrok, sytuacja była wyjątkowo poważna. Policjanci natychmiast rozpoczęli akcję poszukiwawczą 87-latki.
Policyjny alarm
Z polecenia Zastępcy Komendanta Miejskiego Policji w Rzeszowie, podinsp. Macieja Gawrysia, ogłoszono alarm dla policjantów z Komisariatu II, kryminalnych z komendy miejskiej oraz przewodników psów służbowych. Do akcji dołączyli także funkcjonariusze z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KWP, wspierani przez mundurowych z Oddziału Prewencji Policji. W poszukiwania zaangażowali się również ratownicy z psami ze Stowarzyszenia STORAT oraz strażacy z OSP Woliczka. Teren, w którym po raz ostatni widziano 87-latkę, był monitorowany z powietrza przy użyciu policyjnych dronów.reklama
Starsza, zdezorientowana kobieta
Poszukiwania trwały niemal do godziny 3 nad ranem, kiedy dyżurny komisariatu przy ul. Wołyńskiej otrzymał telefon od mieszkańca Świlczy. Mężczyzna poinformował, że do jego domu zapukała starsza, zdezorientowana kobieta.
Skierowani na miejsce policjanci potwierdzili, że poszukiwanej przez nich seniorce nic złego się nie stało. Kobieta, cała i zdrowa, została przekazana pod opiekę rodziny
- przekazuje KMP w Rzeszowie.
Komentarze (0)