Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej już w godzinach porannych wydał ostrzeżenie burzowe trzeciego (najwyższego) stopnia. Obowiązuje ono aż do godzin wieczornych w Rzeszowie, powiecie rzeszowskim, jak i całym województwie podkarpackim. Okazuje się, że nawałnice już dały się we znaki mieszkańcom Podkarpacia.
Jak informuje Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie, podkarpaccy strażacy interweniowali do godziny 14:00 aż 310 razy. Zastępy strażaków usuwali skutki burz, które przeszły nad naszym regionem. Ich działania polegały głównie na usuwaniu połamanych konarów, gałęzi i drzew leżących na jezdniach, chodnikach i posesjach. W 15 przypadkach pomagali zabezpieczyć uszkodzone przez podmuchy wiatru i grad dachy na budynkach gospodarczych i mieszkalnych. Najwięcej interwencji odnotowano w powiatach: przemyskim, jarosławskim i rzeszowskim. Na szczęście póki co nie ma informacji o rannych.
W godzinach popołudniowych gwałtowna zmiana pogody szczególnie dała się we znaki mieszkańcom wsi Harta w gminie Dynów. Grad wyrządzał tam duże szkody materialne. Uszkodzone zostały m.in. elewacje budynków, opady powybijały także okna w domach oraz szyby w pojazdach.
Superkomórka burzowa, która przeszła przez Podkarpacie, przyniosła niestety opady dużego gradu. Wiele raportów mówi niestety o dużych stratach. Służby mają już pełne ręce roboty. Gradobicie spowodowało też straty w rolnictwie - w rejonie zniszczonych jest wiele upraw. Występują też liczne szkody wiatrowe, a także szkody w drzewostanie
- poinformował facebookowy profil Sieć Obserwatorów Burz. Eksperci ostrzegli także, że w obszarze narażownym na duże zagrożenie burzowe (w tym Podkarpacie), mogą się pojawiać lejki kondensacyjne, czy trąby powietrzne.
O sytuacji związanej z usuwaniem skutków burz poinformował nas także dyżurny stanowiska kierowania Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
Na godzinę 15:40 na terenie gmin Błażowa i Dynów odnotowaliśmy 68 zdarzeń. Głównie były to zdarzenia po gradobiciu. W momentach kulminacyjnych nawałnicy doszło do uszkodzeń i zniszczeń pokryć dachowych. Na miejscu pracowało i pracuje sześć pojazdów Państwowej Straży Pożarnej i dziewiętnaście pojazdów Ochotniczych Straży Pożarnych. W sumie jest na miejscu około stu strażaków. Na szczęście mamy informację, że nie ma osób rannych
- słyszymy.
AKTUALIZACJA z godz. 17:19:
Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie przekazała, że w sobotę doszło do 421 interwencji podkarpackich strażaków w związku z burzami, które przeszły nad naszym regionem. Działania polegały głównie na usuwaniu połamanych konarów, gałęzi i drzew leżących na jezdniach, chodnikach i posesjach.W 29 przypadkach strażacy pomagali zabezpieczyć uszkodzone przez podmuchy wiatru i grad dachy na budynkach gospodarczych i mieszkalnych. Najwięcej interwencji odnotowano w powiatach: przemyskim, jarosławskim, przeworskim i rzeszowskim. W działania zaangażowanych było 1654 strażaków Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczej Straży Pożarnej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.