Szpital Miejski im. Strusia w Poznaniu podjął natychmiastowe działania prewencyjne, wprowadzając tymczasowe ograniczenie odwiedzin pacjentów na oddziale chorób wewnętrznych. Ograniczenia te obejmują zakaz wstępu dla osób z objawami infekcji górnych dróg oddechowych, skrócenie godzin odwiedzin oraz limit jednej osoby przy łóżku pacjenta. Dodatkowe środki ostrożności dotyczą odwiedzin pacjentów przebywających w izolatkach, gdzie wizyty są ograniczone do 5 minut, a odwiedzający muszą nosić jednorazowe rękawiczki i fartuchy.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że przypadki zakażeń superbakterią New Delhi odnotowano także na oddziale urologii w Międzyleskim Szpitalu Specjalistycznym w Warszawie. Szpital wdrożył odpowiednie działania zapobiegawcze i przeciwepidemiczne, aby unieszkodliwić źródło zakażenia. Marta Milewska, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, potwierdziła, że sytuacja jest pod kontrolą, a szpital monitoruje pacjentów i personel.
Bakteria Klebsiella pneumoniae NDM najczęściej występuje w jelitach, gdzie zazwyczaj nie powoduje problemów zdrowotnych. Jednak u osób z obniżoną odpornością, takich jak pacjenci poddawani chemioterapii czy leczeniu na oddziałach intensywnej terapii, może prowadzić do poważnych zakażeń. Bakteria rozprzestrzenia się głównie poprzez bezpośredni kontakt z nosicielem.
Objawy zakażenia obejmują kaszel, duszności, bóle i zawroty głowy, bóle w klatce piersiowej, wysoką gorączkę, dreszcze, bóle stawów, zaburzenia przewodu pokarmowego oraz ogólne osłabienie organizmu. W najcięższych przypadkach zakażenie może prowadzić do zapalenia płuc, pęcherza moczowego oraz sepsy, której śmiertelność może sięgać nawet 50%.
Szpital w Sanoku, którego dyrektorem jest Grzegorz Panek, również podjął środki ostrożności. Każdy pacjent przyjmowany do placówki, zwłaszcza osoby przybywające z innych szpitali lub krajów, gdzie występuje bakteria NDM, jest poddawany rutynowym badaniom. W przypadku wykrycia bakterii pacjent jest izolowany i poddawany odpowiedniemu leczeniu oraz reżimowi sanitarnemu.
Tak jak przy każdej chorobie o podłożu bakteryjnym sprawdzamy pacjentów. Mamy odpowiedni sprzęt i możliwości ku temu. Jeśli pacjent przychodzi do nas z innych szpitali lub z krajów gdzie mogła wystąpić ta bakteria, to jest poddawany rutynowym badaniom pod tym kątem. Gdyby się okazało, że pacjent ma taką bakterię, zadziałamy natychmiastowo, przenosząc go do izolatki wdrażając odpowiednie leczenie i reżim sanitarny. To wszystko wynika z wywiadu z pacjentem podczas przyjęcia na oddział
- informuje nas dyrektor sanockiego szpitala Grzegorz Panek.
Sytuacja z bakterią Klebsiella pneumoniae NDM jest nadal monitorowana, a szpitale w całym kraju wdrażają dodatkowe procedury bezpieczeństwa, aby chronić pacjentów i personel medyczny przed zakażeniem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.