Do tragicznego wydarzenia miało dojść w nocy z 20 na 21 lipca w Krasiczynie. Według informacji podanych przez Prokuraturę Okręgową w Przemyślu, 67-letni Mariusz I. postrzelił 29-letniego zięcia. Młodszy mężczyzna z poważnymi obrażeniami został przetransportowany do szpitala.
Do czego doszło podczas rodzinnego grilla na jednej z prywatnych posesji w Krasiczynie? Zdaniem prokuratury, 67-latek (który jak nieoficjalnie wiadomo jest znanym lokalnym politykiem) usiłował zabić swojego zięcia. Jak ustalił nieoficjalnie dziennik „Fakt”, Mariusz I. strzelił do 29-latka z pistoletu CZ-92 w lewą stronę klatki piersiowej męża swej córki. Kula miała przelecieć na wylot i spowodować poważne obrażenia młodszego z mężczyzn.
Na miejscu zdarzenia został zatrzymany 67-letni mieszkaniec powiatu przemyskiego, Mariusz I. Aktualnie jest osobą podejrzaną w postępowaniu. Zarzuca mu się usiłowanie zabójstwa i te zarzuty są wciąż aktualne. Prokurator postawił takie zarzuty w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy
- przekazała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Przemyślu, prokurator Małgorzata Taciuch-Kurasiewicz.
Biorąc pod uwagę dramatyczne zdarzenia w Krasiczynie, mocno zaskakująca jest postawa Sądu Rejonowego w Przemyślu, który nie podziela opinii przemyskiej prokuratury.
Prokuratura skierowała wniosek do Sądu Rejonowego w Przemyślu o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Sąd jednak tego wniosku nie uwzględnił, ani nie zastosował żadnych innych środków zapobiegawczych. Przedstawiciele sądu dokonali własnej oceny prawnej zgromadzonego materiału dowodowego, do którego mają oczywiście prawo. Według ustnej oceny sądu nie mamy tu do czynienia z usiłowaniem zabójstwa, a jedynie z nieumyślnym spowodowaniem ciężkich obrażeń ciała. Na pewno jednak prokuratura złoży zażalenie na to postanowienie, ponieważ prokurator prowadzący nie zgadza się z taką oceną sądu
- przekazała prok. Taciuch-Kurasiewicz. Dodała, że Prokuratura Okręgowa w Przemyślu czeka na pisemne uzasadnienie odrzucenia wniosku wraz z uzasadnieniem Sądu Rejonowego w Przemyślu.
Do czego jednak faktycznie doszło podczas grilla w Krasiczynie? Prokuratura nie udziela szczegółowych informacji argumentując to dobrem śledztwa.
Bez szkody dla postępowania na tym etapie, nie mogę poinformować co wynika do tej pory ze zgromadzonego materiału dowodowego i jaka układa się wersja i przebieg zdarzeń
- ucięła temat rzeczniczka przemyskiej prokuratury.
Wiemy jednak, że 67-latek nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia dotyczące całego zdarzenia. Podejrzany przebywa aktualnie na wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.